pandemia testy maseczki to wielka ściema. byłem w szpitalu wszystko widziałem

pandemia ściema
Na żywo, pośród żywej przyrody , żywego deszczu i żywego wkurwie..a.

A ja w cztery oczy z specjalistą docentem profesorem w medycynie wykształcony, 23 czerw 2020 to było. I ten szpec naukowy mówi mi że wirus jest pandemia jest umiera masa ludzi. Ja mu na to... panie, tu my sami, nikt nas nie słyszy. Nie musisz powtarzać nakazanego kitu . A on na mnie że dowody są naukowe bo co dnia w TVP nadają. Ja mu na to się wkuzyl i krótko rzekł... Żeś facet wykształcony a głupszy od osła. I dodałem że wolę leczyć się u właśnie takiego czworonożnego osła, niż u profesora z wypranym mózgiem.

A w szpitalu zaraz kazano maske założyć, bo inaczej nie będą leczyć. Maski zmieniali co 24 godziny. Z oddziału wyjść nie można. Rozmawiałem z człowiekiem. Jego syn jakąś akurat tam miał operację. I zaraz ledwo zdjęli syna ze stołu operacyjnego, to pierwsze co zrobili, to maskę chłopcu założyli. Paranoja.

jadąc do szpitala, konduktor nakazał mi maskę założyć. Mówię facetowi, że mam przy sobie dokumenty uprawniające by nie zakładać maski. Ale on nadal że jak nie założę, to wyrzuci mnie z pociągu. i naśmiewa się ze mnie. Ale jakoś się uparłem i nie dałem się debilowi wyrzucić. Zastraszyłem sądem.

Dodam, że ze sklepów też wyrzucają i nic nie pomaga legitymowanie się dokumentami lekarskimi. Oj, co ten rząd z ludzimi porobił.

Wracając do noszenia nonstop maseczek przez pacjentów. Każą im nosić by nie pozarazali szpitala. Ale przecież robili każdemu testy. Więc pacjenci są zdrowi. No, ale obsługa szpitala ? nie wszyscy po za szpitalem są w maskach. Widziałem personel medyczny idący do pracy bez masek. Zakładali maski w chwili wejścia. i wychodząc zaraz zdejmowali. Więc ? jak to. Przecież to racej oni gdyby wirus był szkodliwy, to właśnie medycy by cały szpital zarazili.

Dodam jeszcze jedno. Unikajcie szpitali. Bo każdemu robią testy. A testy, to gra w rosyjską ruletkę. Szpital, to chyba w więzieniu mają lepiej. Nikt nie zabrania palaczowi palić papierosy. A w szpitalu nie zapalisz, dopóki nie zostaniesz wypisany. Zastanawiałem się, czy ja tam jestem z leczeniem oczu, czy trafiłem na odwyk nikotynowy. W szpitalu byłem 4 dni.